Dawno mnie tu nie było ale mam mnóstwo pracy ...
Jakiś czas temu z jakiś tydzień temu wybraliśmy się do Japońsko - Koreańskich delikatesów na małe szaleństwo.
A o to jego wyniki.
Pepero
2 ciasteczka z ciasta ryżowego :
-z nadzieniem z maku
-z nadzieniem z zielonej herbaty
ciasteczko z karmelem
i dziwne ciasteczka ,które smakowały jak przemarzone ciasto na faworki.
i kolejne podeści do babeczek - chyba najbardziej udane ze wszystkich :D
pyszności ;dd
OdpowiedzUsuńCześć. Pierwszy raz wzięłam udział w tagu, Ciebie również wyróżniam Liebster Blog. Zapraszam do zabawy, jeśli masz czas, ochotę odpowiedzieć na moje pytania. Szczegóły w najnowszej notce, buźka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz.Każdy lubi co innego, może są zbyt duszące jak dla kogo:)
Usuńoh zjadło by się taką ciepłą babeczkę, oj zjadło
OdpowiedzUsuńmacie japonsko-koreanskie delikatesy?
OdpowiedzUsuńwow
u mnie to co najwyzej powstaja chinskie centra handlowe :P
a u nas "centra chandlowa" to tylko na bazarkach - tak zwane chińczyki ^^
Usuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńZnakomite.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
nie mogę się poddawać
OdpowiedzUsuńmuszę coś znaleźć, innego wyjścia nie ma, bo za coś żyć trzeba
Ahh, aż bym się poczęstowała:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz.To bardzo dobrze, czekam:)
UsuńPodoba mi się;))! Obserwujemy?
OdpowiedzUsuń