czwartek, 7 czerwca 2012

Sajgonki

Korzystając z nieobecności mojego Taty :P 
Pojechał do sanatorium. 
Z K. Zrobiliśmy a raczej on zrobił domowe sajgonki :)
A o to 3 etapy ich powstawania :D 
Bardzo smaczne były:)







5 komentarzy:

  1. No na prawdę, nie byłam. U mnie w mieście nie ma takich rzeczy. Nie ma nawet sklepu tzw. Chińczyk. I bardzo ubolewam. Niedawno otworzyli u mnie w mieście restauracje sushi to tam chodzę. Ale o chińszczyznę ciężko u mnie w mieście.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo za odwiedziny. Cieszę się, że o mnie pamiętasz.:-)
    Wybacz, że w ten sposób odp. i rzadko, jednak brak czasu nie pozwala mi na posiedzenia na Blogach.;-*
    Życzę udanego długiego weekendu!:*

    OdpowiedzUsuń
  3. love sajgonki <3
    zapraszam do mnie ;) obserwuje . :*

    OdpowiedzUsuń